Gdy pies umiera
2012-08-20
Bogda Balicka / e-pets
Śmierć jest jedynym poważnym zjawiskiem, którego współczesny człowiek nie potrafi oswoić. Jest wciąż tabu, nie tylko w rozmowach towarzyskich, ale także w naszych myślach. Te strachy próbuje oswoić Andrzej Stasiuk w książce „Grochów” (Wydawnictwo Czarne). Czyni to znakomicie, mądrze i z taktem. Wśród opowiadań jest pożegnanie babci, dwóch przyjaciół i wiernej suki. Autor obserwuje umieranie, notuje swoje wspomnienia i odczucia. Zapisuje przeszłość, by wciąż żyła, by zastąpiła materialne dowody istnienia tego, kto odszedł.
Takie jest też opowiadanie „Suka”. Ma szesnaście lat, schorowana, niemal bezwładna, umiera. Stasiuk wspomina ich wspólne przygody, jej szczeniaki, jej serce. A przy tym i obecną mękę z odmawiającym sił ciałem. Rozważa problem, czy ma prawo uśpić, czy ma prawo brzydzić się zapachami i wydzielinami starości? Czy kiedy wydłużyliśmy już życie to mamy też prawo je skracać? Odpowiedź daje sama natura: „Nasz młody bury kot wchodzi tam za nią (do legowiska) i zwija się obok w cieple jej stygnącego ciała”. Wspaniała książka!
Autor: Bogda Balicka
Źródło: e-pets