Ostudzają nastroje
2012-07-09
Bogda Balicka / e-pets
Jak bardzo zwierzaki są potrzebne w powieściach sensacyjnych, po raz kolejny udowadnia to Martha Grimes w pozycji „Pod Zawianym Kaczorem” (WAB). Książka ta opowiada o zbrodniach, Szekspirze i bogatych turystach. Ale kontrapunkt w niej stanowią zwierzaki. Kaczki i łabędzie odświeżają atmosferę parków, dusznych od rozmów o morderstwach. Porwanemu chłopcu, przetrzymywanemu w celi na wieży towarzyszy kot. Jest przy nim, mruczy uspokajająco, razem jedzą i razem uciekają przez okno. A potem zostają przyjaciółmi na zawsze. Daje się nosić pod pachą, jest odgromnikiem złych nastrojów i lęków. Szary kłębek z białymi nóżkami, może inkarnacja innego więźnia… Jest tam jeszcze inny kot rozładowujący stres. To dobry duch komisariatu policji. Chodzi sobie po biurku starszego nadinspektora, za nic mając jego napady złości. Pomaga wyluzować się podwładnym, lekceważy tony papierów, siedząc na nich jak drogocenny przycisk. No i patroluje korytarze, ale to jego jedyny policyjny obyczaj. Scena, kiedy kot z politowaniem patrzy na ciskającego się szefa – bezcenna!
Autor: Bogda Balicka
Źródło: e-pets