Recenzje

Szukając zezwierzęcenia

2012-10-29

Bogda Balicka  / e-pets

Tagi: zwierzęta, Ogry, Stephan Russbült, Pascal

Ogry

Zawsze bardzo mnie ciekawiły, a nawet pasjonowały metafory, czyli określenia przenośne, często opisowe, które służą porównywaniu danych zjawisk i przedmiotów, w sposób ukryty i niebezpośredni. Porównać nieostro, to przykładowo obrazić nie wprost, bez ostrych środków wyrazu, umieścić coś w sferze zła bez użycia słowa „zło”. W opowieści fantasy „Ogry” Stephana Russbülta (wydawnictwo Pascal) znajdziemy całą kopalnię wątków do badania tego typu niuansów językowych. Autor nie zdecydował bowiem do końca, które opisywane przez siebie stwory całkiem zezwierzęcić (czyli spotwornić), a którym dać szansę. Niedźwiedziowate ogry są tępe, ale mają honor, albo są mądre i kierują się swoimi wartościami. Jaszczurcze orki są podłe, ale bardziej uspołecznione i cwane. Mamy też gigantyczne robaki piaskowe (przypomina się „Diuna”), zaprogramowane na zabicie wroga. Wszystkie te stwory są brutalne, zdeterminowane, nie przepadają za ludźmi, na ogół nawzajem się tępią i tworzą świat fauny. Tak Russbült przedstawia swoją wizję zwierzęcej natury. Dopiero czytanie i pisanie, czyli nabywanie wiedzy, pozwala tym stworom sklecić coś sensownego, lepiej przeżyć życie, wygrać wojnę z wielkim złem. Dzięki temu nawet smoka można zamienić, np. w narzędzie do pisania.

Autor: Bogda Balicka  
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.