Warto wiedzieć

Kocia przeprowadzka

2012-12-13

Magdalena Grzanka / e-pets

Tagi: zwierzęta domowe, kot, przeprowadzka, stres

Przeprowadzka to dla kota wyjątkowo trudny czas, fot. iStock

Gdyby zacząć wymieniać rzeczy, które są dla kotów stresujące, przeprowadzka z pewnością znalazłaby się na czołowym miejscu listy. Dlatego warto wiedzieć, co należy zrobić, żeby zminimalizować negatywne skutki zmiany miejsca, i jak pomóc kotu zaklimatyzować się w nowym domu

Planując zmianę miejsca zamieszkania musimy pamiętać o tym, że dla naszego kota będzie to wyjątkowo trudny czas. Dlatego w ferworze pakowania i rozpakowywania nie zapominajmy o nim i przeprowadzkę zaplanujmy z głową.

– Do nowego domu kot powinien być przeprowadzony na końcu, gdy w nowym miejscu zakończone są prace remontowe i wszystko jest urządzone – radzi zoopsycholog, Antonina Kondrasiuk.

Hałas związany z remontem czy ogólne zamieszanie towarzyszące organizacji nowego lokum mogą potęgować dyskomfort i stres u zwierzęcia.

– Kot oznacza swoje terytorium zapachami, które go uspokajają. W nowym domu tych zapachów nie wyczuwa, może być więc zaniepokojony i zdezorientowany. Dlatego dobrze jest zainstalować w nowym miejscu dyfuzor z syntetycznym feromonem, bo to może kota trochę zrelaksować – dodaje Kondrasiuk.

Inaczej jest w przypadku, kiedy kot zmienia nie tylko terytorium, ale także właściciela. Dzieje się tak, gdy z różnych powodów stary opiekun nie może się już dłużej zajmować zwierzęciem. Podobnie jest, gdy przygarniamy kota znajdę lub decydujemy się na adopcję ze schroniska. Opisane przypadki, choć różne, wymagają podjęcia podobnych działań, gdyż w obydwu „nowe” jest dla kota wszystko. Potrzeba wówczas zdecydowanie więcej czasu, żeby zwierzę oswoiło się z sytuacją. Najważniejsze, aby dać mu po prostu spokój.

– Nie jest niczym nadzwyczajnym, że kot wciska się wtedy pod szafę czy za kanapę i udaje, że go nie ma. Należy to zrozumieć i traktować przerażonego zwierzaka właśnie tak jakby go nie było. Kategorycznie zabronione jest wyciąganie go na siłę. To może być bardzo niebezpieczne – mówi inny zwierzęcy psycholog Marta Kuhnke-Bernecka. – Kuwetę, miski z jedzeniem i wodą należy ustawić w pobliżu kryjówki, a gdy kot będzie gotowy, sam opuści swój schron i stopniowo zacznie poznawać otoczenie. Zazwyczaj dzieje się to pierwszej nocy, gdy nikt na niego nie będzie się patrzył – dodaje Kuhnke-Bernecka.

Z relacji samych właścicieli wiadomo też, że w pierwszych dniach pobytu w nowym domu koty niechętnie jedzą i piją. O ile na początku jest to do zaakceptowania, o tyle, jeżeli trwa dłużej niż 3 dni, powinniśmy zgłosić się po poradę do weterynarza, żeby nie dopuścić do odwodnienia organizmu.

Rutyna = bezpieczeństwo

Niezależnie od tego, czy chodzi o przeprowadzkę razem ze starymi właścicielami czy przeprowadzkę do domu nowego właściciela, za każdym razem jest to dla zwierzęcia duża zmiana. I choć mówi się, że koty chadzają swoimi ścieżkami, to z pewnością tylko tymi utartymi, bo koty zmian po prostu nie lubią.

– Każda zmiana miejsca jest dla kota stresująca, ponieważ wyrywa go z pewnej rutyny. A rutyna, czyli powtarzalność i przewidywalność różnych zdarzeń i zjawisk, jest dla zwierzęcia podstawą dla poczucia bezpieczeństwa. Jeśli kot musi się przeprowadzić, należy zrobić to w taki sposób, aby, poza samym miejscem zamieszkania, nie zmieniać zbyt wielu elementów – mówi Marta Kuhnke–Bernecka. – Kot przeprowadzający się z właścicielami do nowego domu powinien mieć w nim swoje stare miseczki, kuwetę, zabawki czy drapak. Nie powinno się w tym czasie zmieniać rodzaju żwirku czy jedzenia. Należy utrzymać te same pory jedzenia co w starym domu. Warto też, żeby w nowym miejscu znalazł się choć jeden znany mu mebel – dodaje.

„Stare – nowe” – to żelazna zasada, o której musimy pamiętać planując przeprowadzkę. Kot łatwiej zniesie zmiany, kiedy w nowym miejscu wyczuje bliskie mu zapachy.

Najważniejsze jest, aby uzbroić się w cierpliwość i niczego nie przyspieszać na siłę. Kiedy kot będzie gotowy, sam przyjdzie do nas i będzie domagał się zaległych pieszczot. Ostatecznie to, ile czasu potrzeba, żeby kot zaklimatyzował się w nowym miejscu, zależy przede wszystkim od jego charakteru.

Autor: Magdalena Grzanka
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.