Ciekawostki

Ile można zarobić na hodowli kotów

2013-02-11

Joanna Marczak / e-pets

Tagi: zwierzęta domowe, kot, koty rasowe, hodowla kotów, cena kota, opłacalność hodowli, pomysł na biznes

Średni koszt odchowania kociaka to ponad 600 zł, fot. Depositphotos

O co najczęściej podejrzewamy hodowców kotów rasowych? O posiadanie nieprzyzwoicie dużej ilości gotówki. Każdy, kto tylko potrafi dodawać i mnożyć, a przy okazji wie co nieco o kociej reprodukcji, widzi w potencjalnej hodowli pomysł na biznes. I to nie byle jaki, bo szybki, łatwy i przyjemny. W końcu kilka tysięcy złotych za kociaka to porządna miesięczna pensja

Nic więc dziwnego, że na forach internetowych coraz częściej pada pytanie o zyski z tytułu hodowli kotów rasowych. – Mam dwupokojowe mieszkanie i szukam pracy. Myślałem, żeby zacząć hodować koty i z tego się utrzymywać. Czy to się naprawdę opłaca? – zapytuje Jakub z Warszawy i od razu zostaje sprowadzony na ziemię. Dla większości miłośników kotów hodowla to bowiem w większej mierze pasja niż biznes. Zyski są głównie… niematerialne.

– Zyski? – z uśmiechem pyta Aleksander Cierpisz z wrocławskiej hodowli kota rosyjskiego Mruffik*PL zarejestrowanej w Polskim Związku Felinologicznym (WCF) – Trudno nie mieć takich podejrzeń, widząc cenę rasowego kota. Owszem, zarobić można, ale po spełnieniu kilku warunków, których jednak z premedytacją nie spełni żaden szanujący się hodowca. Przede wszystkim kwestia etyki. Idąc na bardzo daleki kompromis z zasadami przyzwoitości, czyli minimalizując koszta żywieniowe i weterynaryjne, ignorując całkowicie los kociąt i sprzedając je każdemu, kto gotów byłby zapłacić, rzeczywiście można zarobić. Od czasu do czasu przydałoby się jeszcze wcisnąć komuś kociaka chorego lub z wadą jako „przyszłego czempiona”. Tylko po co? Oznaczałoby to zgodę na masowe hodowanie byle jakich kotów.

Okazuje się, że nie wystarczy „skrzyknąć” paru atrakcyjnych kotek z rodowodem w czasie rui i zamknąć ich w jednym pomieszczeniu z kocurem-reproduktorem o równie arystokratycznym pochodzeniu. Do pełni hodowlanego szczęścia nie dość też dużego domu z ogrodem i rosnącą w nim kocimiętką. Utrzymanie i wychowanie kota rasowego to znacznie droższy interes. Najwięcej pieniędzy pochłania bowiem codzienna egzystencja. Pokarm wysokiej klasy w postaci suchej i mokrej karmy (znacznie droższy od popularnych, najczęściej reklamowanych marek), świeże mięso i ryby oraz żwirek. Dużym obciążeniem finansowym jest też opieka weterynaryjna i mowa tu nie tylko o obowiązkowych szczepieniach i odrobaczaniu, lecz i o interwencjach w sytuacjach nagłych, wymagających operacji, bądź nawet zwykłego przeziębienia, które kotom rasowym nierzadko się zdarza.

Szacuje się, że średni koszt odchowania jednego kociaka to ponad 600 zł, a to tylko kropla w morzu potrzeb. Hodowcy płacą za cały szereg wydatków, o których przeciętny miłośnik kotów nawet nie myśli. Hodowla to swoista marka, którą, jak każdą inną markę, trzeba  zarejestrować. Do najpopularniejszych kosztów należą: składki członkowskie, wydanie rodowodu i opłaty za udział w wystawach. Wliczyć w to trzeba również: dojazd do innego miasta i hotel, kocią wyprawkę (transporter, miska, kuweta, drapak, szczotka z naturalnego włosia), materiały promocyjne i utrzymanie strony internetowej.

– Hodowcy dokonują czasem iście karkołomnych wyczynów – przyznaje Aleksander Cierpisz. – Dla dobra ukochanej rasy i wyhodowania doskonałych jej przedstawicieli pozyskują koty do hodowli z najdalszych części świata lub przemierzają setki kilometrów ze względu na wybranego reproduktora. Ktoś powie, że dzięki wystawom można zobaczyć kawałek świata. Owszem, jeśli za zwiedzanie, dajmy na to, Pragi, uznamy kilkunastogodzinny pobyt w hali wystawowej i nocleg w hotelu. Przecież nie zostawię kotów w przechowalni bagaży, by pójść na miasto – stwierdza hodowca.

Autor: Joanna Marczak
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.