Relacje z człowiekiem

Dorastanie ze zwierzakiem

2012-09-18

Bogda Balicka / e-pets

Tagi: zwierzęta, pies, kot, gryzonie, świnki morskie, relacje, dziecko

Dzieci przy zwierzętach wiele się uczą, fot. iStock

Obserwowanie zwierzęcia, opiekowanie się nim, zabawy – to wspaniałe lekcje wychowawcze dla naszych dzieci. Przyjemne, nie wymuszane, na prawdziwych przykładach. Ale…

Literatura i życie dają nam liczne przykłady, jak cudownie jest wychowywać się z domowym psem, kotem, czy innym zwierzakiem. Mały chłopiec i pies, którego miał od niemowlęcia – jaki to piękny obrazek. Pies zawsze dotrzymywał dziecku towarzystwa i bronił, nawet przed potworami z zabaw i sennych koszmarów. Bywają nierozłączni. Kiedy pies się starzał matka tłumaczyła synowi proces odchodzenia, aby oswoić z mijającym czasem: musimy nacieszyć się nim, ile możemy. Pies ufał, zawsze ufał, że mu pomożemy – tak jest u zwierząt, które są przy nas bezpieczne i kochane.

To nieco przesłodzony obrazek, ale wiele w nim prawdy. Zwierzę trzymane przy małym dziecku jest powodem do radości i niepokoju zarazem. Pierwsza zasada brzmi, aby do 4-5 roku życia dziecka na zabawy ze zwierzęciem pozwalać pod ścisłym dozorem. Zupełnie małe dziecko jest dla młodego zwierzaka formą zabawki (i zresztą nawzajem). Oboje wtedy intensywnie poznają świat i mogą sobie zrobić krzywdę. Krzywdę mimo woli. Starszy zwierzak, już wcześniej z nami mieszkający (przed pojawieniem się dziecka) jest bardziej powściągliwy i jego zabawy nie są szalone. Ale psy i koty mogą być zazdrosne o uwagę i w sposób ostry spychać dziecko na sam dół domowej hierarchii ważności. Każde żywe stworzenie, które jest pod naszą opieką musi dostać swoją porcję uwagi i miłości, inaczej cierpi i broni się przed wykluczeniem.

Małe dzieci w bezpośrednim kontakcie z jakimkolwiek zwierzęciem towarzyszącym należy dozorować, nie tylko z powodu możliwości zrobienia krzywdy jedno drugiemu lub nawzajem. To także znakomita okazja, by obserwować rozwój psychiki dziecka, korygować, tłumaczyć, w porę zapobiegać np. nagłym atakom agresji. I dowiadywać się, co przestrasza, co zaciekawia, a co dzieje się zbyt szybko.

Zwierzęta to nie zabawki i tego musimy uczyć dzieci w każdym wieku. Kiedy wyprowadzamy psa na spacer, to nie tylko dziecko musi się dobrze bawić i wyszaleć, ale pies też. Kiedy bierzemy kota na kolana, to kot także musi się czuć bezpiecznie i wygodnie. To samo dotyczy gryzoni, fretek, a nawet żółwi. O wiele ciekawiej się razem poznaje świat, ale nowe rzeczy i doznania budzą też reakcje obronne, a te są różne u ludzi i zwierząt. Ale jest to też znakomita okazja do wszelkiej nauki: delikatności, opieki z karmieniem, sprzątaniem, pieszczeniem do czasu, kiedy zwierzę ma tego dość i się buntuje.

Widziałam kiedyś, jak 4-letnie dziecko koleżanki obserwuje świnki morskie w czasie igraszek miłosnych. Można mu było to ładnie wytłumaczyć. W krótkim czasie uwidoczniła się ciąża, a potem był poród. Dziecko to widziało i pogodnie uznało: to nasze dzieci. Oswoiło proces rozmnażania się. Dzieci przy zwierzętach wiele się uczą. Łatwiej nawiązują kontakty, wyrażają uczucia. Nawet dzieci z ADHD i autyzmem. Psychologowie twierdzą, że takie dzieci cenią sobie przywiązanie do innych, ale też skłaniają innych do poszanowania ich indywidualności. Same plusy, w takiej wspólnocie nawet kłopoty wnoszą coś pozytywnego.

Autor: Bogda Balicka
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.