Warto wiedzieć

Nie zapomnij o mnie w Sylwestra

2012-12-30

Magdalena Grzanka / e-pets

Tagi: zwierzęta domowe, pies, kot, słuch, sylwester, hałas, petarda, stres, wycie, leki uspokajające

Stres od lat towarzyszy zwierzętom w sylwestrową noc, fot. iStock

To co dla nas jest dobrą zabawą, dla zwierzęcia może być dramatycznym przeżyciem. Przyjmuje się, że dźwięk o natężeniu 130 dB jest na granicy bólu. Dźwięk wytwarzany podczas wybuchu petardy to 160 dB, a słuch zwierząt jest znacznie czulszy niż u człowieka. Wnioski nasuwają się same

Wrażliwsze na hałas

Słuch to jeden z najważniejszych zmysłów u zwierząt. Pozwala polować, komunikować się i ostrzega przed niebezpieczeństwem. Zwierzęce ucho wychwytuje dużo więcej dźwięków niż ludzkie. Zakres słyszalności dźwięków u człowieka oscyluje w granicach od 16 do 16 000 Hz, kiedy u psa jest to aż 15 – 30 000 Hz. Dlatego na ludzi, którzy kulturę hałasu wytworzyli sami, pewne dźwięki nie działają tak silnie jak na zwierzęta. Dla tych ostatnich hałas oznacza ból i strach.

– W naturze zwierzęta są otoczone ciszą, a w świecie ludzi przeciwnie. Ma to bardzo poważne skutki. Wypadanie na plaże wielkich ssaków morskich i ławic ryb, ptaki rozbijające się w locie czy masowe zaginięcia psów w sylwestrową noc, to tylko kilka przykładów na to, jak wiele szkód może wyrządzić człowiek zwierzętom przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie – mówi lek. wet. Szczepan Kawski.  Dlatego tak ważne jest, aby w Sylwestra otoczyć swoje zwierzęta szczególną opieką – dodaje.

Trudna noc

Zwierzęta wyczuwają zmianę nastroju właściciela. Nawet nasze ogólne podekscytowanie związane z przygotowaniami do szampańskiej nocy jest dla nich niepokojącym sygnałem. Przy całym  zaaferowaniu zbliżającą się zabawą nie wolno zapominać o swoich pupilach. Huczne witanie Nowego Roku może mieć bardzo poważne skutki dla ich zdrowia i psychiki. Szczególnie wrażliwe na hałas są psy i koty, które ogłuszone i wystraszone fajerwerkami wpadają w panikę. Silnemu stresowi towarzyszą głośne wycia i miauczenia oraz chęć ukrycia się. Każdego roku po tej nocy straż miejska znajduje wiele błąkających się, wystraszonych psów, które potem trafiają do schroniska. Niestety duża część z tych, które uciekły, ginie na zawsze. Musimy też liczyć się z tym,  że przerażone zwierzę może wyrządzić w domu szkody. O ile te materialne nie mają wielkiego znaczenia, pies czy kot może wyrządzić krzywdę również sobie.

Pomóż przetrwać

– Jeśli nasze zwierzę przejawia lęki z powodu hałasu, np. w trakcie burzy lub w reakcji na rzucane na ulicy petardy, niech będzie to znak, że bez naszej pomocy sylwestrowa noc będzie dla niego koszmarem – tłumaczy Szczepan Kawski. Jest wiele sposobów na to, żeby dyskomfort związany z witaniem Nowego Roku zminimalizować.

Sylwestrowemu stresowi u zwierząt można zapobiegać przyzwyczajając je od małego do nagłych, głośnych dźwięków. W przypadku strachliwych pupili należy ograniczyć kontakt z hałasami i błyskami. Wyprowadźmy więc naszego psa na spacer najpóźniej o 21:30 i następnie dopiero po 2:00 w nocy. Pod żadnym pozorem nie spuszczajmy go wtedy ze smyczy. Ucieknie, gdy usłyszy dźwięk odpalanej petardy.

Bez względu na to czy w sylwestrowy wieczór zostajemy z pupilem, czy nie, powinniśmy mu stworzyć bezpieczną atmosferę. Zasłońmy okna, zostawmy zapalone światło czy włączoną głośno muzykę  w radiu i telewizorze. Dźwięki  w mieszkaniu, do których zwierzęta są przyzwyczajone, zagłuszą w jakimś stopniu te dochodzące zza okna. Usuńmy też z pomieszczeń przedmioty, które mogą być dla zwierzęcia niebezpieczne. A w zamian otoczmy je przedmiotami, które dobrze znają i lubią. Niech to będzie ulubiony koc czy zabawka. Jeśli nasz kot lubi siedzieć w szafie, bo tam czuje się bezpiecznie, otwórzmy mu ją przed wyjściem. – Jeżeli wiemy, że zwierzę wykazuje bardzo skrajne zachowania lękowe związane z nadmiernym hałasem, zapytajmy swojego lekarza weterynarii o uspokajające środki farmakologiczne – radzi Kawski. – Nie wolno stosować tych leków samowolnie, ponieważ nieodpowiednio dobrany lek lub jego dawka mogą zaszkodzić – dodaje.

Pomyśl, zanim wystrzelisz!

Stres, jaki towarzyszy zwierzętom w tę noc, może zagrażać ich życiu. Zbyt wielki powoduje, że umierają na zawał lub wstrząs postresowy. Wiele zwierząt zostaje też zabitych i rannych w wyniku niewłaściwego odpalania petard czy fajerwerków. W Polsce nie ma dokładnych danych na ten temat, jednak włoskie stowarzyszenie obrony zwierząt i środowiska, które walczy o wprowadzenie zakazu odpalania materiałów pirotechnicznych w noc sylwestrową, podało w ubiegłym roku, że w całym kraju ginie wtedy około 5 tys. psów i kotów.

Ludzie wrażliwi na los zwierząt nie pozostają obojętni. Od 2000 roku Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce (oddział we Wrocławiu) co roku kieruje do społeczeństwa „Apel sylwestrowy”, w którym nawołuje do zaniechania stosowania fajerwerków. A w 2010 r. Stowarzyszenie Empatia zorganizowało po raz pierwszy głośną akcję pod hasłem „Nie strzelam w Sylwestra” na jednym z portali społecznościowych. Wtedy przyłączyło się do niej ponad 36 tys. osób popierających inicjatywę. Jest ona od tego czasu kontynuowana.

Sylwestrowa noc to wyjątkowy czas. Coś się kończy, coś się zaczyna. Jesteśmy wtedy wyjątkowo piękni, kolorowi i uśmiechnięci. Ale w tym całym „cekinowym” zamieszaniu nie zapominajmy o zwierzętach, bo one czują tak samo jak my i to samo co my.

Autor: Magdalena Grzanka
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.