Fascynacje

Nie taki gad straszny, jak go malują

2013-03-27

Monika Prędkowska / e-pets

Tagi: zwierzęta, gady, agama brodata, legwan zielony, gekon lamparci, wąż zbożowy, boa dusiciel, terrarystyka, terrarium

Strach przed gadami nie jest wrodzony, fot. Depositphotos

Bywają źródłem fascynacji dla twórców sesji zdjęciowych, filmów, a także książek. Kojarzone z niebezpieczeństwem, strachem i odrazą. Spadkobiercy dinozaurów –

gady – bo o nich mowa, budzą przede wszystkim niechęć. Jednak czy rzeczywiście na to zasługują?

Gady pojawiły się na ziemi około 350 milionów lat temu i były pierwszymi w pełni ukształtowanymi zwierzętami lądowymi. Współcześnie już nie dominują w takiej okazałości, a hodowla gadów stanowi najbardziej bujną gałąź terrarystyki. Węże, jaszczurki, krokodyle i żółwie podbiły serca niejednego miłośnika zwierząt egzotycznych. O tym, co najbardziej jest fascynujące w gadach, rozmawiałam z właścicielem wrocławskiego sklepu Varan Dawidem Liptakiem, który bez wątpienia jest miłośnikiem tych niesamowitych stworzeń:

– Terrarystyką zajmuję się od 15 lat. Obserwacja gadów dostarcza mi wielu emocji. Zachowanie, polowanie, gody, codzienne życie, i to wszystko na żywo. Tego nie zastąpią żadne programy przyrodnicze.

Strach przed gadami nie jest bynajmniej wrodzony. W człowieku powstaje on w następstwie przykrych przeżyć albo z powodu tzw. sieczki medialnej. W telewizji, jak i w internecie pełno jest przekoloryzowanych filmików à la dokumentalnych o wężach ludojadach, jaszczurkach zabójcach czy śmiercionośnych krokodylach. Mających tyle samo wspólnego z rzeczywistością, co pierwszy z brzegu film fantastyczny. Nie ma się zatem co dziwić, że medialnie nakierowany strach przenika do podświadomości człowieka. Nie chcę tutaj dowodzić, że nie trzeba się bać tych stworzeń i że ten strach jest zupełnie irracjonalny. Owszem, istnieją gatunki jadowite czy niebezpiecznie, ale bynajmniej nie tyczy się to wszystkich gadów. W przypadku węży, licząc, że jest ich około 3000 gatunków na całej kuli ziemskiej, tylko odsetek 10-25% stanowią gatunki jadowite, poza tym nie zawsze ich jad jest groźny dla człowieka.

Polskie prawo hodowlane zakazuje trzymania jadowitych oraz niebezpiecznych gatunków, niewpisanych do rejestru, osobom nieuprawnionym. Najczęściej w hodowli spotyka się węże zbożowe, boa dusiciele, pytony królewskie czy przedstawicieli lampropeltis. Zdarzają się osobniki agresywne, niemniej jednak, tak jak w przypadku wszystkich innych zwierząt, atakują one tylko wtedy, jak czują się zagrożone. W większości są to duże, leniwe olbrzymy, przyzwyczajone do brania na ręce przez swoich właścicieli. Jednak czy tak łatwo oswaja się gady?

 – Moim zdaniem, zwierzęta egzotyczne trzymamy w celu obserwacji ich naturalnych zachowań. Prywatnie jestem przeciwnikiem dotykania tego typu zwierząt, jeżeli nie ma takiej konieczności. Jednak istnieją zwierzęta bardziej podatne na oswojenie (agama brodata, legwan zielony, gekon lamparci, wąż zbożowy, boa dusiciel). To, w jakim celu są trzymane,  zależy od podejścia właściciela. Jednak zaznaczam – są to zwierzęta zmiennocieplne, wymagające specyficznych warunków i ich miejscem powinna być natura albo odpowiednio przygotowane terrarium – tłumaczy Dawid Liptak.

Gdy zdecydujemy się na posiadanie gada w domu, trzeba mieć na uwadze to, że każdy z nich wymaga odpowiedniego terrarium, temperatury i oświetlenia, a także pokarmu. Bardzo popularne żółwie czerwonolice powinny otrzymywać pokarm zarówno zwierzęcy, jak i roślinny w stosunku 1:1. Jaszczurki, jak np. agamy brodate, jedzą pokarm zwierzęcy urozmaicony roślinnym, czyli świerszcze, drewnojady, karaczany. Węże jedynie pokarm zwierzęcy, czyli myszy, w zależności od wielkości węża. Kiedy osobnik jest stosunkowo niewielki, podaje się mysie oseski, a kiedy podrośnie – bieguski. Gdy i one są już za małe, to dopiero wtedy dorosłe myszy. Nie można też zapominać o witaminach, które są niezbędne dla rozwoju niektórych gatunków, a także uzupełniają ich zapotrzebowanie na składniki, których nie otrzymają w pokarmie w ciągu całego życia.

Bez wątpienia do gadów jako zwierząt domowych można się przyzwyczaić, wystarczy tylko trochę chęci i cierpliwości. Hodowla taka bez wątpienia przyniesie mnóstwo niesamowitych wrażeń, a sama obserwacja zachowań czy obiadowania jest niezwykle fascynująca.

Autor: Monika Prędkowska
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.