Usługi

Spa dla psa – przydatne miejsce czy fanaberia właściciela?

2013-04-09

Anna Skalik / e-pets

Tagi: zwierzęta domowe, pies, grooming, pielęgnacja psa, strzyżenie psa, kąpiel psa, farbowanie psa, trymowanie, salon dla psa, spa dla psa

Pies też lubi się zrelaksować, fot. Depositphotos

Amerykańskie filmy często przedstawiają sytuację, kiedy to kobieta, bardzo często kapryśna i prawie zawsze od stóp do głów ubrana w róż, zabiera swojego psa do salonu piękności. Kobiecie przygotowują maseczkę, a jej psu – relaksującą kąpiel…

Salony piękności dla czworonogów są w wielu krajach Zachodu czymś tak oczywistym, jak zwykły „ludzki” fryzjer. U nas w dalszym ciągu traktowane bywają trochę jak miejsca dla snobistycznych właścicieli „wyjątkowych” psów, oczywiście tych droższych ras. Ile jest w tym racji?

Pies lubi relaks

Stereotyp rozkapryszonej „różowej” właścicielki rasowego pieska przyjął się u nas tak dobrze, jak ten, że kremowanie rąk jest niemęskie. Abstrahując od „ludzkich” stereotypów, trudno nie zgodzić się z tym, że w wielu kręgach oddawanie psa do spa traktowane jest z przymrużeniem oka. W rzeczywistości jednak, z usług tego typu korzystamy coraz chętniej, nawet pomimo tego, że nie są one najtańsze. Wynika to przede wszystkim z samego faktu posiadania coraz różniejszych ras psów, także tych, które wymagają większej troski ze strony swoich właścicieli. A ci po prostu nie zawsze mają czas lub nie do końca wiedzą, jak się pupilem zająć. Zupełnie innej pielęgnacji wymaga jamnik, mający krótką i gładką sierść, a innej pudel, spaniel, chow chow lub york. Niekiedy trudno jest sobie wyobrazić, jak wiele różnych zabiegów może obejmować wizyta w psim spa. Wystarczy zajrzeć do oferty pierwszego lepszego salonu piękności dla czworonogów, gdzie znajdziemy takie usługi, jak: strzyżenie, trymowanie, stylizacja fryzur, kąpiele pielęgnacyjne, kąpiele odżywcze dla sierści, a nawet masaże. Cóż, pies też lubi się zrelaksować. W zależności od wielkości czworonoga, usługa „full service” kosztować może nawet 200–300 złotych.

Potrzeba czy fanaberia?

Ironiczne komentarze dotyczące psich salonów piękności są coraz rzadsze, jednak najczęściej padają one z ust tych osób, które albo psa nie mają, albo mają takiego, który szczególnej pielęgnacji nie potrzebuje. Są jednak rasy, które, choćby ze względu na długą sierść, wymagają odpowiednich zabiegów. Sierść musi być nie tylko często rozczesywana, ale również myta i pielęgnowana. Do tego dochodzi także konieczność strzyżenia, żeby pies przypominał psa, a nie kupkę futra. W niektórych przypadkach trymowanie jest jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych (można sobie wyobrazić niestrzyżonego psa – albo przynajmniej próbować – który nie linieje, a jego sierść rośnie przez cały czas). W innych przypadkach usługa tego typu ma przede wszystkim zapewnić bardziej estetyczny wizerunek – niestrzyżona sierść może się filcować i zwierzak zacznie wyglądać jak psi rastaman. Warto pamiętać, że są też rasy, w których przypadku taka profesjonalna pielęgnacja jest po prostu koniecznością, np. yorkshire terrier, który zamiast sierści ma… włosy.

A może domowe strzyżenie?

Jeśli już uważamy strzyżenie psa w profesjonalnym salonie za zbędny wydatek, możemy pokusić się o samodzielny zabieg. Okazać się może jednak, że nie jest to takie łatwe i będzie wymagać nieco wprawy. Tak czy inaczej, zawsze można spróbować swych sił, grając w pewną internetową grę, która od jakiegoś czasu dostępna jest w sieci.

Autor: Anna Skalik
Źródło: e-pets

made by KKVLAB
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis i wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.